Test

W Krakowie przeprowadzono nowatorski przeszczep naskórkowo-skórny u poparzonego dziecka

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

Specjaliści z Krakowskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego przeprowadzili nowatorski zabieg zamknięcia rany oparzeniowej przeszczepem komórek autologicznych i przeszczepem skóry własnej w technologii MEEK. Jak wyjaśniła Kierownik Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego Szpitala Specjalistycznego im. L. Rydygiera w Krakowie dr hab. n. med. Anna Chrapusta, nie jest to tradycyjny przeszczep pełnej grubości skóry pobierany skalpelem, tylko cienki przeszczep naskórkowo-skórny pobierany specjalnym urządzeniem, zwanym dermatomem.

Przeszczep wykonano u dziecka z oparzeniem III stopnia – 85% powierzchni ciała. Naskórek niezbędny do przeprowadzenia tego rodzaju przeszczepu wyhodowała profesor Justyna Drukała.

W Krakowie przeprowadzono nowatorski przeszczep naskórkowo-skórny u poparzonego dziecka
Źródło: annachrapusta.pl

Początki metody zamykania rany oparzeniowej przeszczepem komórek autologicznych i przeszczepem skóry własnej w technologii MEEK

Metodę zamykania rany oparzeniowej przeszczepem komórek autologicznych i przeszczepem skóry własnej w technologii MEEK wprowadził w 1937 roku Earl Calvin Padget. To on skonstruował pierwsze urządzenie, którego działanie przypominało elektryczną strugarkę. Niewątpliwie był to początkowy etap nowoczesnej chirurgii oparzeń, jednak nie było wówczas możliwości pokrycia rozległych ran.

– Dopiero wprowadzenie dermatomu siatkowego w 1964 roku pozwoliło na uzyskanie specjalnie pociętych arkuszy naskórka, które pozwoliły na pokrycie 3 razy a nawet 6 razy większych obszarów niż wielkość miejsc, z których pobierano przeszczep. Do tego momentu pacjenci z głębokim oparzeniem powyżej 35% powierzchni ciała praktycznie nie mieli szans na przeżycie – zaznaczyła na swojej stronie dr hab. Anna Chrapusta.

Kolejnym etapem były zabiegi obejmujące ok. 50-55% powierzchni wymagającej głębokiego wycięcia oparzonej skóry, sięgające powięzi mięśniowych.

– Jeżeli oparzeniu płomieniem uległa większa powierzchnia ciała, wówczas przy nawet najdoskonalej prowadzonej przez anestezjologów chorobie oparzeniowej, czyli chorobie wszystkich narządów wewnętrznych spowodowanej przez oparzenie skóry, chirurg nie miał szans na zamknięcie rozległych ran powstałych po wycięciu martwej oparzonej skóry – dodała ekspertka.

Dr hab. n. med. Anna Chrapusta, Wiceprezes Stowarzyszenia Naukowego Leczenia Ran, wybitny chirurg plastyczny.

Jaki udział w procesie rozwoju chirurgii oparzeniowej miała biotechnologia?

Dlatego tak istotna okazała się biotechnologia, dzięki której możliwe było namnożenie w laboratorium naskórka pacjenta. Proces ten polega na pobraniu przez chirurga naskórka pacjenta oraz przekazaniu go naukowcom, „którzy przez lata opracowywali technikę przyspieszenia podziałów komórek.”

– Pionierem i mistrzem tej techniki w Polsce jest profesor Justyna Drukała, z którą przyjaźnię się i współpracuję wiele, wiele lat. Kilka lat temu pojawiła się inna technika „rozciągania” przeszczepów – polega ona na zastosowaniu specjalnego korkowego nośnika i kleju tkankowego oraz urządzenia tnącego, które zamiast tradycyjnej siatki daje obraz podzielonych kwadracików – wyjaśniła dr hab. Anna Chrapusta, Wiceprezes Stowarzyszenia Naukowego Leczenia Ran.

Jak dodała specjalistka, kwadraciki te mogą pokryć obszar nawet dziewięciokrotnie większy niż obszar, z którego był pobrany przeszczep. Niekorzystnym aspektem tej techniki, jest fakt, że im większa odległość między kwadracikami naskórka, tym dłuższy proces gojenia.

– Gojenie to polega na tworzeniu się nowych komórek naskórka, które mają wypełnić przestrzenie pomiędzy kwadracikami. Z profesor Drukałą zastosowałyśmy nowatorską technologię polegającą na połączeniu siatkowania przeszczepów w opisanej technologii MEEK oraz aplikacji namnożonych laboratoryjnie własnych komórek pacjenta – w jednym etapie operacji. Technika ta sprawdziła się w przyspieszeniu gojenia ran – przyznała Kierownik Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego.

Źródło: annachrapusta.pl

Przeczytaj także: Kraków: spektakularna replantacja ręki przeprowadzona z sukcesem

Przeczytaj bezpłatnie pokrewny artykuł w czasopiśmie „Chirurgia Plastyczna i Oparzenia”:

Dodaj komentarz

test

test