Antyseptyki, których nie należy stosować w leczeniu ran

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

„W leczeniu ran przewlekłych musimy działać systemowo, czyli tak, aby proces gojenia ran rozpoczął się od tkanek głębokich. Aby było to możliwe, musimy sprawić, aby miały one szanse dotrzeć w głąb rany, czego właśnie nie potrafią antyseptyki starej generacji” – wyjaśniła pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem w opiece nad raną, mgr Elżbieta Szkiler.

Antyseptyki, których nie należy stosować w leczeniu ran

Jak wynika z „Konsensusu w sprawie antyseptyki ran” aktualizowanego w 2018 r., którego autorem jest m.in. prof. Axel Kramer duża część antyseptyków została uznana za cytotoksyczne dla rany przewlekłej.

Jaki związek ma chlorheksydyna z pałeczką ropy błękitnej?

Jak zwróciła uwagę Elżbieta Szkiler, ta cytotoksyczność oznacza, że środki te niszczą ziarninę i uniemożliwiają ziarninowanie i gojenie ran. Można je stosować w ranach ostrych, gdzie nie ma tego problemu przewlekle chorych tkanek, jednak zdecydowanie nie używajmy ich w leczeniu ran przewlekłych.

Chlorheksydyna jest antyseptykiem stosowanym w profilaktyce  Zakażenia  Miejsca Operowanego. Jednak należy mieć świadomość tego, że jest ona pożywką dla tej najbardziej oportunistycznej bakterii, z którą się borykają szpitale, jaką jest gram-ujemna bakteria – pałeczka ropy błękitnej, in. Pseudomonas aeruginosa.

Specjalistka dodała, że z kolei rivanol jest pożywką dla gronkowca złocistego, co udowodniła w jednej z publikacji prof. Marzenna Bartoszewicz.

Dlaczego w leczeniu ran nie należy stosować antybiotyków?

Elżbieta Szkiler podkreśliła, iż stosowanie antybiotyków w leczeniu ran przewlekłych mija się z celem, ponieważ niezależnie od formy podania (dożylnie, doustnie, domięśniowo, w kroplówce) do rany dociera jedynie 5% dawki. Jeżeli natomiast ta dawka jest mała, to ona uodparnia bakterie na działanie antybiotyku.

– Problem polega też na tym, że odporność bakterii jest odpornością krzyżową. Oznacza to, że odporność na każdy z antybiotyków wywołuje odporność na kilka innych. Wówczas bakterie przekazują sobie gen odporności i nawet te, które nie wypracowują sobie tej odporności na antybiotyki (bo nie wszystkie posiadają  taką zdolność), otrzymują je „w darze” od kogoś takiego jak np. gronkowiec złocisty.

Specjalistka leczenia ran dodała, iż antybiotyki u pacjentów z raną przewlekłą podaje się natomiast w przypadku rozprzestrzeniającego się zakażenia, które zaczyna się rozwijać w organizmie pacjenta pomimo zastosowanego leczenia rany. Wówczas dążymy do tego, aby ustrzec pacjenta przed sepsą oraz aby nie doszło do rozwoju tych bakterii w całym organizmie.

Antyseptyki, których nie należy stosować w leczeniu ran

Kwas Borny i woda utleniona w leczeniu ran przewlekłych

Ekspertka zaznaczyła również, że kwas borny i woda utleniona również nie są w stanie zdekontaminować rany. Jak dodała, one owszem są dobre do wypłukania zanieczyszczeń z ran ostrych, takich jak skaleczenia czy oparzenia, jednak należy pamiętać, że nie są one bakteriobójcze.

– Należy też pamiętać, że np. bakteria Pseudomonas aeruginosa potrafi przeżyć w niekorzystnym środowisku nawet do 6 mies. A boi się tylko jednego, niskiego pH rany, który można uzyskać stosując np. Izotoniczny roztwór krystaloidów. Na Zachodzie, aby obniżyć pH rany stosuje się niskostężony kwas octowy, który jest zaleceniem w międzynarodowych konsensusach m.in. prof. Kramera, Fletchera czy Svensona.

Znakomita większość bakterii w ranie ginie po zakwaszeniu rany

Prawidłowe pH skóry to 5,5, natomiast pH ran przewlekłych wynosi od 6 do 9, czyli jest mocno zasadowe. Dlatego, jak zaleca pielęgniarka, aby usunąć biofilm z rany należy obniżyć pH rany poniżej 4,3.

– W konsensusie Hardinga jest jasno napisane, że biofilm jest łatwy do usunięcia w momencie obniżenia pH poniżej 4,3 – podkreśliła Elżbieta Szkiler. Oznacza to, że musimy wówczas zastosować środek mocno kwaśny, taki jak właśnie ocet owocowy. Izotoniczny roztwór krystaloidów obniża pH rany, jednak nie tak mocno – dodała.

Dlaczego nie powinniśmy stosować antyseptyków starej generacji w leczeniu ran przewlekłych?

Wymienione środki nie wchłaniają się do tkanek, nie penetrują w tkanki, czyszczą jedynie powierzchnię łożyska rany. Ponadto uszkadzają młodą ziarninę, która powinna się pojawić w owrzodzeniach. W przypadku raz ostrych można stosować te antyseptyki jedynie w celu usunięcia wszelkich zanieczyszczeń z rany.

Natomiast jeżeli mamy do czynienia z owrzodzeniem i tkanką zmienioną chorobowo, z niedotlenieniem, chorobą naczyń, niedożywieniem, niedokrwieniem czy zespołem stopy cukrzycowej, przy którym należy usunąć wolne rodniki i metaloproteinazy musimy skupić się na dokładnym oczyszczeniu rany i zastosowaniu odpowiednich środków, które będą w stanie dogłębnie ją zdekontaminować.

Antyseptyki starej generacji nie tylko „nie pomagają” w gojeniu ran, ale wręcz utrudniają cały proces leczenia

Specjalistka przypomniała, że tak jak pseudomonas wykorzystuje chlorheksydynę, żeby przeżyć, tak równie doskonałą bazą do życia gronkowca jest rivanol. To jasno pokazuje, że antyseptyki te nie tylko nie pomagają w gojeniu ran, a wręcz przeszkadzają. Dlatego nie powinniśmy używać ich w leczeniu ran przewlekłych.

– Ponadto należy pamiętać o tym, że w leczeniu ran przewlekłych musimy działać systemowo, czyli tak, aby proces gojenia ran rozpoczął się od tkanek głębokich. Aby było to możliwe, musimy sprawić, aby miały one szanse dotrzeć w głąb rany, czego „nie potrafią” antyseptyki starej generacji. Świadczy o tym przede wszystkim fakt, że dwie najbardziej niebezpieczne bakterie są w stanie w nich przetrwać, mało tego, są one dla nich pożywką.

 

Przeczytaj także: Jak uratować kończynę przy mięsaku goleni? – case study

Przeczytaj bezpłatnie pokrewny artykuł w czasopiśmie „Chirurgia Plastyczna i Oparzenia”: