Lekarze krakowskiego szpitala usunęli pacjentce 15-kilogramowego guza jajnika

Ten tekst przeczytasz w 2 min.

Do Szpitala im. św. Rafała w Krakowie zgłosiła się 50-letnia pacjentka, której chirurdzy usunęli 15-kilogramowego guza jajnika. Operacja była dużo większym obciążeniem dla pacjentki i wiązała się z dłuższą rekonwalescencją niż przy tradycyjnej metodzie usuwania guza.

Pacjentka, która została poddana operacji w Szpitalu im. św. Rafała w Krakowie, z początku zauważyła u siebie przyrost wagi, który zignorowała. Uważała, że jest to typowe dla dojrzałego organizmu zachowanie.

– Niejednokrotnie przecież można usłyszeć, że po 50 zmienia się sylwetka, waga, przyzwyczajenia. Ten stereotyp plus brak regularnych kontroli u ginekologa były ostatecznymi punktami, które spowodowały tak późną diagnozę i w konsekwencji rozległą operację – wyjaśnia lek. med. Paweł Gruszecki, specjalista położnictwa, ginekologii i ginekologii onkologicznej, który przeprowadził operację.

Rozległa operacja usunięcia guza

Guz u 50-letniej pacjentki okazał się zmianą łagodną. Operacja trwała 40 minut. Chirurdzy przeprowadzili zabieg, który polegał na rozległym rozcięciu brzusznym. Przy takiej wielkości guza, zabieg był znacznie bardziej inwazyjny niż metoda laparoskopowa, która tradycyjnie używana jest przy usuwaniu guzów jajnika. Operacja była dużym obciążeniem dla pacjentki, a rekonwalescencja trwała około 4-6 tygodni, 2-3 razy dłużej niż przy zabiegu laparoskopowym.

Lek. med. Paweł Gruszecki zwraca uwagę, że ten przypadek może być dobrą motywacją dla pacjentek, które odwlekają wizytę u ginekologa, bądź mają z nią związane obawy.

Źródło: Szpital im. św. Rafała w Krakowie

Kiedy zgłosić się do ginekologa?

Lek. med. Paweł Gruszecki dodaje, że powyżej 50. roku życia, po menopauzie, wzrasta ryzyko zachorowania na wiele nowotworów złośliwych, w tym na raka jajnika. Wskazuje, że ważna jest czujność pacjentki w przypadku niepokojących objawów. Specjalista wskazuje, jakie symptomy powinny skłonić kobiety do wizyty u ginekologa:

– Nie należy lekceważyć uczucia dyskomfortu w jamie brzusznej, problemów z apetytem czy też dolegliwości bólowych podbrzusza. Sygnałem ostrzegawczym powinny być również bolesne miesiączki, które mogą wskazywać na endometriozę. Zdarza się też, że guz rośnie i wcale nie daje o sobie znać. Dlatego dobrze jest też około raz w roku przeprowadzać profilaktycznie badanie USG przezpochwowe – wskazuje lek. med. Gruszecki.

Źródło: Szpital im. św. Rafała w Krakowie

Przeczytaj także: Zakażenia i maceracja skóry możliwymi powikłaniami nadpotliwości

Przeczytaj bezpłatnie pokrewny artykuł w czasopiśmie „Forum Zakażeń”: