W Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 (SPSK1) w Lublinie wykonano trzy nowatorskie operacje zakrzepicy żył głębokich. Zabiegi zostały przeprowadzone z wykorzystaniem inteligentnego zestawu aspiracyjnego Penumbra z cewnikiem ssącym. Jak podkreślają eksperci – wykorzystanie innowacyjnej metody jest minimalnie inwazyjne i polega na wprowadzeniu cewnika do żyły poprzez nakłucie.
Pierwsi w Polsce
Jan Jakub Kęsik – zastępca kierownika w Klinice Chirurgii Naczyniowej i Angiologii SPSK1 – jako pierwszy w Polsce, wraz z zespołem specjalistów z tej placówki, przy pomocy nowatorskiej aparatury medycznej, wykonał trzy operacje zaawansowanej zakrzepicy żył głębokich. Wszyscy pacjenci czują się dobrze.
– Według deklaracji producenta i dystrybutora tego urządzenia jesteśmy pierwszym ośrodkiem w Polsce, który go użył – podkreślił chirurg i dodał, że urządzenie zostało zarejestrowane w Europie zaledwie kilka miesięcy temu.
Wykorzystanie tej innowacyjnej metody pozwala pacjentowi na szybszy powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania.
– Dotychczasowe metody pozwalały nam na rozpuszczenie takich skrzeplin, niemniej są to metody o większej inwazyjności i większym ryzyku dodatkowych krwawień, a pacjenci musieli przebywać na oddziale intensywnej terapii – powiedział dr Kęsik. Urządzenie zbudowane jest z jednostki centralnej, która wytwarza próżnię i cewnika z tzw. oliwką. Dr Kęsik wyjaśnia, że cewnik przysysa się do skrzepliny i rozkawałkowuje ją tak, by można ją było zassać do zbiornika. Natomiast system mikroprocesorowy separuje skrzeplinę od krwi, by nie doprowadzić do dużej utraty krwi u pacjenta.
Szybka decyzja
Chirurg naczyniowy dr n. med. Grzegorz Borowski poinformował, że ostatnio operowana za pomocą tej metody pacjentka trafiła do szpitala z powodu masywnej zakrzepicy żył kończyny dolnej i żyły głównej, która wystąpiła po przebytej kilka dni wcześniej rozległej operacji. Specjaliści nie mogli zdecydować się na metodę rozpuszczania skrzepliny, ponieważ istniało ryzyko wystąpienia krwawienia, dlatego musieli zastosować jej odessanie. Decyzja o użyciu urządzenia była bezpieczniejszym rozwiązaniem dla pacjentki.
– Zabieg ten musi być przeprowadzony w ciągu 2 tyg. od wystąpienia objawów, ponieważ w tym czasie jeszcze mamy tzw. okno terapeutyczne i skrzeplina jest możliwa do odessania – powiedział dr Borowski. Ekspert zwrócił również uwagę, że operacja z zastosowaniem nowoczesnej metody jest minimalnie inwazyjna – polega na wprowadzeniu cewnika do żyły poprzez nakłucie.
Do tej pory w przypadku leczenia zakrzepicy stosowano jedynie leczenie farmakologiczne, teraz otwiera się nowa ścieżka dla pacjentów. Dr Kęsik przypomina, że zakrzepicy żył głębokich doznaje jedna na 1000 osób rocznie. Większość z tych pacjentów będzie borykało się z konsekwencjami przebytej zakrzepicy do końca swojego życia, m.in. z obrzękami kończyn, zmianami skórnymi prowadzącymi do owrzodzeń, co w efekcie przekłada się na zdecydowane pogorszenie jakości życia.
Źródło: psk1.lublin.pl