Wywiad z pacjentem jest pierwszym elementem w procesie prawidłowej diagnostyki trudno gojącej się rany. Moment ten jest kluczowy do prawidłowego rozpoznania, jak również dalszego postępowania z urazem. W rozmowie z portalem ForumLeczeniaRan.pl Magdalena Mróz, magister pielęgniarstwa, podolog oraz edukator w cukrzycy, podzieliła się swoim doświadczeniem odnośnie tego, jak powinna wyglądać rozmowa z pacjentem, tak by chory czuł się komfortowo, a specjalista uzyskał najważniejsze informacje.
„Im więcej pacjent nam przekaże informacji, tym lepiej dla niego”
Nie tylko specjalista powinien się przygotować do wywiadu, taka sama odpowiedzialność leży również po stronie pacjenta. Osoba, która udaje się z problemem trudno gojącej się rany lekarza lub pielęgniarki, powinna, wiedzieć o tym, że specjalista będzie zadawał wiele pytań, dotyczących przyjmowanych leków, schorzeń, a także innych bardzo istotnych informacji.
– Pacjenci na pierwszorazową wizytę powinni mieć przygotowaną listę chorób podstawowych i współtowarzyszących. Dodatkowo powinni znać leki przyjmowane na stałe. Niektóre grupy leków hamują naturalne etapy gojenia ran, szczególnie fazę oczyszczania, a należą do nich m.in. sterydy. Inne grupy leków opóźniające gojenie ran to niesteroidowe leki przeciwzapalne, leki przeciwzakrzepowe. Kolejną ważną kwestią są wyniki ostatnich badań laboratoryjnych (najlepiej do maksymalnie 6 miesięcy), a także wyniki badań diagnostycznych, takich jak doppler, USG kończyn dolnych, RTG stóp w przypadku zespołu stopy cukrzycowej, TK, MRI, wyniki wcześniejszych posiewów z ran, wypisy ze szpitala, przebyte operacje – oczywiście, jeśli takie posiadają. W przypadku pacjentów z cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym zaleca się, aby pacjent na wizytę przyniósł książeczkę kontroli glikemii lub glukometr do odczytu wyników, a także zapisywane wartości ciśnienia tętniczego krwi – wyjaśnia mgr Magdalena Mróz. – Pierwsza wizyta to przede wszystkim czas zapoznania się z pacjentem, znalezienie przyczyn opóźnionego gojenia ran, wyeliminowania tych czynników, opracowania skutecznej terapii rany. Im więcej pacjent nam przekaże informacji, tym lepiej dla niego – dodała pielęgniarka.
O co należy zapytać pacjenta?
Dla dobrze przeprowadzonego wywiadu kluczowe są pytania – powinny być one proste i ukierunkowane na określone informacje. Dla specjalisty ważne są m.in. przyjmowane przez pacjenta leki, występowanie chorób współistniejących, a także alergie.
– Pytania dotyczą ewentualnych alergii, np. na srebro, jodynę, miody medyczne itp. Dzięki temu wiemy, których składników unikać, aby nie wywołać odczynu alergicznego, który także może zaburzyć proces regeneracji tkanek. Pacjent powinien także przyznać się do wszelkich nałogów, takich jak nikotynizm, alkoholizm. Szczególnie znana jest korelacja między przewlekłym paleniem tytoniu a niedokrwienną stopą, kiedy to nikotyna powoduje skurcz naczyń i przyczynia się do procesu aterogenezy, czyli powstania miażdżycy kończyn dolnych. Należy zebrać informacje o wcześniejszych schematach terapii i wyrobach medycznych używanych dotychczas przez pacjenta na ranę – wyjaśniła mgr Magdalena Mróz.
Ekspertka podkreśliła także, że przyczyn nie gojenia się ran może być wiele.
– Dzielimy je m.in. na wewnętrzne, jak wcześniej wymienione choroby pacjenta, leki zażywane, błędy żywieniowe, braki w suplementacji. A także na zewnętrzne, czyli błędy w pielęgnacji ran, brak wymaganej kompresjoterapii kończyn dolnych, brak odciążenia stóp cukrzycowych, brak udogodnień dla osoby leżącej czy brak profilaktyki przeciwodleżynowej. Całość zebranych informacji o pacjencie wraz z badaniem przedmiotowym pacjenta i środowiska jego rany pokaże nam całokształt i pozwoli na trafną diagnozę – podsumowała mgr Mróz.
Domowe sposoby leczenia i nie zawsze trafne zalecenia
Mgr Magdalena Mróz opowiada również o tym, dlaczego pacjenci zwlekają z wizytą u specjalisty. Jak wyjaśniła – dla pacjentów często wizyta w gabinecie leczenia ran jest ostatnią deską ratunku. Wielu z nich leczenie rozpoczynało od domowych sposobów, następnie udawali się do lekarza rodzinnego, dermatologa, chirurga. Zdaniem ekspertki często kończy się to błędnym kołem i progresją rany.
– Często pacjentom towarzyszy wstyd, że mają tak zaniedbane rany, które wydzielają nieprzyjemny zapach i źle wyglądają. Sami przyznają się do błędów w terapiach, takich jak stosowanie spirytusu do ran, kremów z mocznikiem, okładów z ziół, jak aloes, pokrzywa, do moczenia stóp w wodzie z szarym mydłem itd. To zawsze kończy się pogorszeniem stanu rany – powodując alergizację, opóźnienie gojenia, wysuszenie łożyska rany, obecnością tkanki martwej w ranie, oparzeniem, urazem tkanek itd. W zaawansowanych przypadkach pacjenci sami przyczyniają się do koniecznej amputacji części stóp, kiedy przychodzą za późno lub na własną rękę stosują drażniące tkanki preparaty – przyznała mgr Magdalena Mróz.
Pielęgniarka dodała również, że do jej gabinetu przychodzą pacjenci z wcześniejszymi zaleceniami, które nie zawsze są prawidłowe.
– W tym momencie przypomina mi się bardzo częsta scena z gabinetu, kiedy pacjent wykłada na biurko pełną reklamówkę wcześniej używanych preparatów i opowiada, co go uczuliło, po czym go rana „szczypała, bolała”. Najczęściej wśród tych preparatów znajdują się niezalecane w specjalistycznym leczeniu ran antybiotyki i sterydy do zastosowania miejscowego, a także preparaty na bazie alkoholu. Natomiast, zamiast specjalistycznych opatrunków do ran – gaziki włókninowe – podkreśliła specjalistka.
Co zrobić, by pacjent czuł się komfortowo?
Pielęgniarka wskazała również, że podczas wywiadu specjalista powinien wykazać się empatią.
– Przede wszystkim powinien wysłuchać pacjenta, nie wyśmiewając jego ani poprzednich specjalistów, do których trafił. Powinien za to skupić się na merytorycznym przekazaniu informacji, których preparatów unikać, a co jest obecnie zalecane w terapiach trudno gojących się ran. Dla komfortu pacjenta wizyta powinna być przeprowadzona w zaciszu gabinetu zabiegowego, a nie w pokoju przejściowym, do którego ma dostęp kilka osób w momencie przyjmowania pacjenta. Pamiętajmy, że zawody medyczne to zawody zaufania społecznego. Musimy zadbać o komfortowe warunki wizyty, pokazać swoją profesjonalność, zaangażowanie i przede wszystkim skuteczną terapię – wskazała pielęgniarka.
Edukacja stanowi podstawę terapii każdej rany
W przypadku pacjentów, którzy zgłaszają się do medyków po pomoc, bardzo ważna jest cierpliwość – pośpiech jest niewskazany. Mgr Magdalena Mróz podzieliła się z naszym portalem swoimi złotymi radami odnośnie rozmowy z pacjentem z trudno gojącą się raną.
– Złote rady w kwestii zbierania wywiadu? Pacjent chce zostać wysłuchany, przychodzi do nas jako do ostatniej deski ratunku. Wizyta nie może w tym przypadku trwać 5 min, być wykonana w pośpiechu i stresie.
W medycynie niekiedy można spotkać się z przekonaniem, że pacjent nie powinien za dużo wiedzieć, o swojej chorobie lub metodach leczenia. Czasem wynika to ze strachu przed tym, aby pacjenci nie leczyli się na własną rękę, ponieważ mogą sobie zaszkodzić. Jednak mgr Magdalena Mróz wyznaje inną zasadę.
– Powiedzenie „pacjent, który wie więcej, żyje dłużej” jest jedną z moich ulubionych maksym. Pochodzi z diabetologii, gdzie leczenie cukrzycy to przede wszystkim samokontrola i samoświadomość pacjenta. Edukując diabetyków, wiem, jak w prosty sposób można kontrolować swoją chorobę i zadbać o zdrowe stopy. Każdy pacjent z cukrzycą powinien znać zalecenia dotyczące zdrowych nawyków żywieniowych, umieć wykonać pomiar glukometrem i zinterpretować wynik. Następnie istotna jest kwestia aktywności fizycznej, farmakoterapii, insulinoterapii, kwestii wyboru miejsc wkłucia, podaży insuliny, metod jej przechowywania, częstotliwości wymiany igieł w urządzeniach. Każdy najmniejszy błąd może mieć swój negatywny udział w rozwinięciu powikłań cukrzycy, a mam tutaj na myśli stopę cukrzycową, z którą najczęściej zgłaszają się pacjenci do mojego gabinetu. Edukacja stanowi podstawę terapii każdej rany. Pacjent musi mieć przekazane informacje, jak w warunkach domowych zmieniać opatrunki, w jaki sposób może utrzymać higieniczne warunki rany, czym wspomagać leczenie, jakich preparatów unikać. Jedynie w taki sposób możliwa jest współpraca z pacjentem i efekty gojenia ran – podsumowała ekspertka.