W Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym im. prof. dr. Stanisława Popowskiego w Olsztynie przeprowadzono pierwszą w Warmii i Mazurach operację korekcji kości udowej u dziecka według zmodyfikowanej metody Dunna. Operacja trwała około 3 godzin i przebiegła bez komplikacji.
Operowanym w Olsztynie pacjentem był 15-letni Jakub Karpiński spod Iławy. Chłopiec choruje na przewlekłe młodzieńcze złuszczenie głowy kości udowej.
– Ta operacja była dla niego ostatnim ratunkiem przed całkowitą niewydolnością stawu biodrowego i koniecznością wszczepienia enodprotezy – mówi dr n. med. Dariusz Kossakowski, koordynator Oddziału Ortopedyczno-Urazowego z Chirurgią Kręgosłupa w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie.
Ból i ograniczenie ruchomości w stawie biodrowym
Lek. Rafał Merta, ortopeda z Oddziału Ortopedyczno-Urazowego z Chirurgią Kręgosłupa, wskazał, że przyczyna młodzieńczego złuszczenia głowy kości udowej nie jest jeszcze znana. Do olsztyńskiej placówki trafia kilkunastu pacjentów rocznie, którym specjaliści są w stanie nastawić głowę kości udowej i ustabilizować ją odpowiednią śrubą.
– Jednak w przypadkach tak zaawansowanych i przewlekłych, w których dochodzi do przebudowy kości, operacja była do tej pory niemożliwa. Mogliśmy zaoferować pacjentowi tylko endoprotezę stawu biodrowego – tłumaczy lek. Merta.
Chłopiec od około pół roku skarżył się na ból i ograniczenie ruchomości w stawie biodrowym. Nie mógł biegać i chodził znacznie utykając. Operacja była więc konieczna, ponieważ w przeciwnym razie w ciągu najbliższych kilku lat pacjent musiałby mieć wszczepioną endoprotezę stawu biodrowego.
Skomplikowany i wymagający zabieg
Dr n. med. Dariusz Kossakowski, koordynator Oddziału Ortopedyczno-Urazowego z Chirurgią Kręgosłupa podkreślił, że utykanie i ból biodra u dziecka rodzice często traktują jako konsekwencje urazu i bagatelizują, dlatego zdarza się, że dziecko ze złuszczeniem głowy kości udowej nie trafia do lekarza w fazie ostrej, kiedy leczenie jest łatwiejsze i lepiej rokujące, ale dopiero gdy jest to proces przewlekły, z dużym złuszczeniem i przemieszczeniem głowy kości udowej, a więc z dużą deformacją stawu biodrowego. Wtedy ratunkiem jest osteotomia, którą przeprowadzili u Jakuba lekarze ze Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
– Jest to zabieg skomplikowany i technicznie wymagający – wyjaśnia dr n. med. Dariusz Kossakowski. – Właściwie są to dwa zabiegi w jednym. Najpierw trzeba dokonać chirurgicznego zwichnięcia stawu biodrowego, a potem wykonać osteotomię, zaoszczędzając ukrwienie głowy kości udowej i przeprowadzić stabilizację. Posiadamy bazę lokalową, sprzęt, a przede wszystkim kompetencje zdobyte podczas zagranicznych szkoleń i studiowania literatury, aby wykonywać takie operacje.
Takie zabiegi wykonywane są w niewielu ośrodkach pediatrycznych w Polsce. W olsztyńskiej placówce będą one wykonywane standardowo u pacjentów chorujących na przewlekłe młodzieńcze złuszczenie głowy kości udowej.
Źródło: wssd.olsztyn.pl