Jak informuje Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie – lekarze niedawno wycięli 24-letniej pacjentce prawie 100-kilogamową cystę, która znajdowała się na lewym jajniku. Zabieg cechował się skrajnie trudnymi warunkami operacyjnymi, dlatego przeprowadził go wieloosobowy zespół z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa.
Pacjentka pochodzi z województwa podkarpackiego, a do USK w Rzeszowie trawiła 12 kwietnia br. Specjaliści zdiagnozowali u niej guza w jamie brzusznej.
– Nigdy wcześniej nie widziałem tak ogromnej cysty – mówi prof. dr hab. n. med. Tomasz Kluz, kierownik Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w USK w Rzeszowie. – Jako zespół, mieliśmy jedynie orientacyjną świadomość z czym mamy do czynienia. Obwód brzucha nie pozwalał na wykonanie badań obrazowych, gdyż pacjentka nie zmieściła się w tomografie. Badanie USG też było orientacyjne, głowica nie sięgnęła drugiego końca cysty – wyjaśnia specjalista.
Guz miał średnicę około 1 metra
Pacjentka pomimo swojego stanu (182 kg i 158 cm wzrostu) poruszała się o własnych siłach. Przed zabiegiem uskarżała się jednak na bóle pleców i niemożność pokonywania dłuższych dystansów.
– Łapałam zadyszki, moja ogólna kondycja była kiepska. Kobiety, które mają podobne problemy, nie powinny bać się wizyt u lekarza. To jedyna szansa, aby wyzdrowieć i wrócić do normalnego życia. Moje najbliższe plany to: wyjść ze szpitala, pozbyć się wiszącej skóry, wrócić do pracy i założyć rodzinę – zaznaczyła pacjentka.
Operacja odbyła się 25 kwietnia po konsultacjach anestezjologicznych. W pierwszej kolejności wykonano u kobiety laparotomię, czyli „otworzono” jamę brzuszną, później nacięto cystę i spuszczono około 100 litrów płynu z cysty. Następnie cysta została wyłuszczona, wykonano częściową resekcję jajnika i lewego jajowodu.
– Większość pacjentek zgłasza się do szpitala z cystami o wielkości 20-30 cm, które traktowane są jako duże. Operowany guz miał średnicę około 1 metra – powiedziała lek. Anna Bogaczyk z Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w USK w Rzeszowie. U pacjentki nie stwierdzono innych zmian w miednicy i jamie brzusznej.
Najtrudniejsze zabiegi ratujące życie
Jak czytamy w komunikacie USK w Rzeszowie, w tutejszej Klinice Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa przeprowadzane są najtrudniejsze operacje ratujące życie.
– Z jednej strony to zasługa wykwalifikowanej kadry z olbrzymim doświadczeniem, która zapewnia pacjentom kompleksową opiekę, a z drugiej dostęp do wysokospecjalistycznego sprzętu – tłumaczy dr n. med. Janusz Ławiński, dyrektor USK w Rzeszowie. – Dlatego między innymi leczą się tu pacjentki również spoza naszego regionu, a w ramach realizowanych szkoleń i warsztatów, doświadczenie zdobywają lekarze-ginekolodzy z całej Polski.
Źródło: Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Rzeszowie