Podczas IV FLR BEFORE największej w Polsce konferencji o leczeniu ran wystąpił również dr n. med. Wojciech Łabuś z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jak zaznaczył w swoim wystąpieniu, w przypadku pacjentów rozlegle i głęboko oparzonych występuje poważny problem związany z deficytem zdrowej skóry, tzw. pól dawczych, które mogłyby posłużyć jako miejsce pobrania skóry do wykonania autologicznego przeszczepu skóry pośredniej grubości.
– O ile autologiczny przeszczep skóry jest uznany za optymalną metodę leczenia oparzeń, (wynika to z faktu, że tego typu przeszczep charakteryzuje się całkowitą zgodnością tkankową, co należy uznać za główną zaletę tego typu przeszczepu) to jednak posiada on szereg poważnych wad i ograniczeń.
Jak podkreślił specjalista, podstawowym ograniczeniem tej metody jest brak powierzchni zdrowej skóry w przypadku pacjentów rozlegle oparzonych, z której można byłoby pobrać właśnie WPSPG. Dr Łabuś dodał, iż należy pamiętać, że pobierając autologiczny przeszczep skóry wytwarzamy nową ranę, która boli, może ulec zakażeniu, a także może niekiedy spowodować więcej problemu niż samo oparzenie. Dlatego naturalną koleją rzeczy było poszukiwanie alternatywnych metod leczenia oparzeń.
Dr n. med. Wojciech Łabuś przedstawił również problematykę opracowania szybkiej, skutecznej i bezpiecznej metody wytwarzania ludzkiego ADM, czyli bezkomórkowej matrycy skórnej) i ich ponownej kolonizacji in vitro przez komórki autologiczne biorcy.
Dr n. med. Wojciech Łabuś jest specjalistą Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, jak również współautorem licznych publikacji naukowych.