Test

Asystent dermatologiczny Google pomoże w rozpoznawaniu chorób skórnych

Ten tekst przeczytasz w 2 min.

Jeszcze w tym roku zostanie uruchomiony asystent dermatologiczny Google. Aplikacja dostępna w wyszukiwarce wykorzystuje sztuczną inteligencję do wykrywania i analizowania objawów chorób skóry, włosów i paznokci. Jaką rolę może odgrywać asystent w procesie diagnostycznym?

Asystent dermatologiczny Google pomoże w rozpoznawaniu chorób skórnych

Podczas konferencji Google IO ogłoszono, że jeszcze w tym roku zostanie uruchomiona próbna wersja nowej aplikacji, której zadaniem będzie wspieranie pracy dermatologów w rozpoznawaniu chorób skórnych, takich jak zmiany nowotworowe czy infekcje skórne.

Według informacji podanych przez firmę system zostanie dostosowany do rozpoznawania milionów różnych przypadków i obrazów. Materiał porównawczy został zebrany z 17 różnych klinik, które udostępniły firmie Google 65 tys. zdjęć. Przy wyborze fotografii uwzględnione zostały różne czynniki wpływające na wygląd skóry, takie jak wiek, płeć, rasa czy rodzaj karnacji. Na każde uwzględnione przez twórców narzędzia schorzenie przypada około tysiąca różnych zdjęć. Algorytm na postawie wgranych informacji i danych zebranych od pacjentów będzie w stanie rozpoznać 288 chorób skóry, włosów i paznokci.

Google zapewnia, że system precyzyjnie identyfikuje problemy skórne, a jego diagnozy zgadzają się z tymi, które wystawiali lekarze. Testy wykazały, że w niektórych przypadkach algorytm AI przedstawiał nawet dokładniejsze wyniki od tych, które wykazała tradycyjna diagnostyka.

Jak działa asystent dermatologiczny w wyszukiwarce?

System do diagnozowania chorób skóry będzie dostępny w wyszukiwarce. Aby z niego skorzystać, wystarczy połączenie internetowe. Użytkownik zostanie zapytany o zakres, w jakim mogą być wykorzystywane przekazane przez niego dane. Możliwe będzie usunięcie informacji od razu po przeprowadzaniu analizy lub przesłanie ich do bazy danych Google na potrzeby badawcze firmy. Google zapewnia, że wszystkie przesłane informacje będą szyfrowanenie zostaną użyte do celów komercyjnych.

W dalszej części formularza użytkownik zostanie poproszony o przesłanie trzech zdjęć dobrej jakości i wykonanych przy odpowiednim doświetleniu. Na tej podstawie program wystosuje listę pytań, które mają pomóc w postawieniu diagnozy. Użytkownik sam zdecyduje, na które z tych pytań odpowie. Następnie algorytm przeanalizuje zebrane informacje, po czym udostępni listę możliwych przyczyn danej dolegliwości i wyróżni trzy najbardziej prawdopodobne dopasowania.

Uzyskane informacje można będzie zapisać lub udostępnić lekarzowi. Udostępnione zostaną również obrazy, które mogą posłużyć do porównania własnego przypadku z innymi, oraz powiązane z wynikami artykuły i filmy.

Rola asystenta dermatologicznego Google w procesie diagnozowania

Aplikacja nie została jeszcze zatwierdzona przez Food and Drug Administration (FDA) w Stanach Zjednoczonych, ale już otrzymała znak CE jako narzędzie medyczne niskiego ryzyka w Europie.

Firma zastrzega, że asystent nie jest narzędziem diagnostycznym, a jedynie wsparciem dla pacjentów i lekarzy w rozpoznawaniu chorób skórnych. Jak zauważyła Karen DeSalvo, dyrektor ds. zdrowia w Google, rocznie około 10 bilionów razy pojawia się wyszukiwarce zapytanie o problemy skórne. Specjalistka podkreśliła również, że ważne jest, aby pacjenci mieli dostęp do informacji, ponieważ wpływa to na ich decyzję o zgłoszeniu się do specjalisty.

Źródła: mobihealthnews.com, theverge.com

Przeczytaj także: Coraz więcej osób ze stanami zapalnymi skóry wywołanymi restrykcyjną higieną rąk

Przeczytaj bezpłatnie pokrewny artykuł w czasopiśmie „Chirurgia Plastyczna i Oparzenia”:

test

test