Czy terapia światłem czerwonym będzie wykorzystana do leczenia stopy cukrzycowej?

Ten tekst przeczytasz w < 1 min.

Zespół stopy cukrzycowej jest jednym z najpoważniejszych powikłań cukrzycy, a eksperci zgodnie twierdzą, że w tym przypadku terapia jest niezwykle trudna. Jednakże specjalistka, dr hab. inż. Katarzyna Matczyszyn, fizykochemiczka z Wydziału Chemicznego Instytutu Materiałów Zaawansowanych Politechniki Wrocławskiej, wraz z zespołem stara się opracować metodę leczenia, w której światło czerwone będzie wykorzystywane do terapii stopy cukrzycowej.

Nagroda Francuskiego Towarzystwa Chemicznego

Za projekt wykorzystania światła do terapii stopy cukrzycowej dr hab. inż. Katarzyna Matczyszyn wraz z zespołem otrzymała nagrodę Francuskiego Towarzystwa Chemicznego (Société Chimique de France). Warto zaznaczyć, że jest to jedna z najważniejszych nagród wśród chemików we Francji.

– Nagroda jest nie tylko za badania nad ewentualnymi leczącymi możliwościami światła czerwonego, ale też za badania nad tlenem singletowym (jest to forma tlenu bez niesparowanych elektronów, nie jest w przypadku tlenu O2 formą podstawową, lecz wzbudzoną, o wyższej energii – przyp. red.) oraz szerzej-biofotoniki. A przede wszystkim to nagroda za moją wieloletnią współpracę z chemikami francuskimi – powiedziała dr hab. inż. Katarzyna Matczyszyn.

Specjalistka współpracuje z prof. Andrzejem Szubą z Kliniki Angiologii, Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który bardzo chętnie podjął się pracy nad projektem wykorzystania światła czerwonego w zabijaniu bakterii bytujących w ranach pacjentów z zespołem stopy cukrzycowej. Co więcej, eksperyment  ze światłem wykorzystywany jest już w szpitalach u prof. Szuby i rezultaty są niesamowite.

–  Zachodzi nawet proces naskórkowania, który jest delikatnym i pożądanym procesem w gojeniu ran stopy cukrzycowej. Rany te często są bardzo rozległe, głębokie, bardzo utrudniają chorym życie. Kiedyś myślałam, że mają je głównie osoby słabo dbające o higienę albo żyjące w trudnych warunkach, ale na własne oczy mogę się przekonać, że rany te to sprawa bardzo powszechna – wyjaśnia dr Matczyszyn.

Aktualne badania

Jak informuje specjalistka, aktualnie w badaniu bierze udział dziesięciu pacjentów. Chorzy bardzo dobrze reagują na terapię światłem. Ekspertka podkreśla również, że metoda jest elementem wspomagającym w oczyszczaniu ran i antybiotykoterapii.

– Światło to bardzo tani i jak widać, efektywny sposób zabijania bakterii, szczególnie tych znajdujących się na powierzchni rany. To jest bardzo ciekawe, bo gdy byłam dzieckiem, mama smarowała mi rany, zadrapania jodyną, która też jest fotouczulaczem i w kontakcie ze światłem słonecznym zabija bakterie. W naszej najnowszej pracy opublikowanej w Scientific Reports pokazaliśmy, że nawet bakterie antybiotykoodporne potraktowane fotouczulaczem są zabijane światłem czerwonym – podsumowała ekspertka.

Warto również zaznaczyć, że światło jest bezpieczną terapią dla zdrowych komórek, ponieważ do nich bardzo słabo dociera. Nie wykazano skutków ubocznych tej metody leczenia. Specjalistka na ten moment nie zdradza szczegółów badania, ponieważ musi wraz z zespołem przeprowadzić wiele analiz, które potwierdzą hipotezy dotyczące leczenia.

– Musimy wykonać jeszcze wiele eksperymentów, w tym kontrolnych, potwierdzających nasze hipotezy. Musimy wykonać też  potrzebne i czasem skomplikowane obliczenia. Opublikowaliśmy dużą pracę w Chemical Society Reviews, jednym z najlepszych czasopism chemicznych. Tam podsumowaliśmy, jaka jest rola światła w procesach terapii antybakteryjnej. Wyszło nam, że źródło światła jest drugorzędne. Tak naprawdę najważniejsza jest doza światła dostarczana w procesie leczniczym. Szczegóły konstrukcji naszego OLED-u są natomiast, opublikowane w czasopiśmie z grupy Nature – npj Flexible Electronics – podsumowała ekspertka.

Przeczytaj cały wywiad na stronie zdrowie.pap.pl.

Źródło: zdrowie.pap.pl