Lwów: robot pomaga w leczeniu ukraińskich żołnierzy po amputacji nóg

Ten tekst przeczytasz w 2 min.

W nowo otwartym ośrodku „Niepokonany” we Lwowie włoski robot rehabilitacyjny Movendo Technology pomaga w leczeniu ukraińskich żołnierzy po amputacji nóg – informuje włoska agencja ANSA. Robot wykorzystuje sztuczną inteligencję, która pozwala ocenić mu stan pacjenta oraz przygotować spersonalizowaną rehabilitację, a także oceniać jej postępy.

Rozwiązanie było już wykorzystywane przed wojną w szpitalu w Charkowie. Robot został jednak uszkodzony przez bombardowanie. Obecnie rozwiązanie jest dostępne w Narodowym Centrum Rehabilitacji „Niepokonany” we Lwowie. Robot pozwala lekarzom i fizjoterapeutom przywrócić pacjentom napięcie mięśniowe jednocześnie przygotowując ich do powrotu do chodzenia w spersonalizowanych protezach.

Do Lwowa wciąż przyjeżdża wielu rannych żołnierzy 

Lwów, jak przypomina włoska agencja ANSA, jest obecnie dużym ośrodkiem pomocy humanitarnej. Do tej pory przyjął 5 mln uchodźców z reszty kraju.

Do Lwowa wciąż przyjeżdżają dwa pociągi tygodniowo pełne rannych. Łóżek na rehabilitację już nie wystarczało w dotychczasowych szpitalach, więc w niecałe trzy miesiące zbudowaliśmy ten 4500-metrowy, 7-piętrowy ośrodek, który nazwaliśmy „Niepokonany”. Tutaj również produkujemy niezbędne, spersonalizowane protezy. 140 takich protez zostało już wszczepionych. Po osiągnięciu pełnej operacyjności zamierzamy leczyć tu pół miliona osób rocznie – poinformował Wołodymyr Fedorow, dyrektor ds. rozwoju szpitala.

Robot Movendo dotarł do centrum „Niepokonany” z Włoskiego Instytutu Technologii, założonego przez prof. Simon Ungaro. „Chcieliśmy wrócić na Ukrainę, zwłaszcza teraz gdy trwa wojna i nasza obecność jest jeszcze ważniejsza” – powiedział profesor. Robot wykorzystuje sztuczną inteligencję, która pozwala ocenić mu stan pacjenta oraz przygotować spersonalizowaną rehabilitację, a także oceniać jej postępy.

Jednym z pierwszych pacjentów leczonych za pomocą włoskiego robota jest 37-letni Andrej. Rok temu mężczyzna doznał postrzału w nogę i stracił kończynę.

– Nie mam już nogi, ale żyję. Zrobiłbym wszystko tak samo jak zrobiłem. Znowu bym walczył, bo tu chodzi o obronę naszych rodzin i naszych dzieci. Jestem pewien, że w końcu wygramy. Chcę móc wspiąć się na najwyższe wzgórze we Lwowie, a potem trenować do kariery paraolimpijskiej. Dziękuję wam, włoscy przyjaciele – powiedział Andrej.

Źródło: PAP