Liczba amputacji w wyniku zespołu stopy cukrzycowej w Polsce jest alarmująca i utrzymuje się na poziomie 7 tys. rocznie. ZSC można skutecznie leczyć, jednak potrzebne są rozwiązania systemowe, a także edukacja zarówno pacjentów, jak i lekarzy. Tymczasem już od ponad 2,5 roku Ministerstwo Zdrowia nie rozpatrzyło projektu karty problemu zdrowotnego pt. „Leczenie zespołu stopy cukrzycowej”, co mogłoby skutecznie zmniejszyć skalę tego problemu.
Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków (PSD) w rozmowie z portalem MedExpress.pl, podkreśliła, że w ostatnim czasie dla pacjentów diabetologicznych zaszło dużo pozytywnych zmian systemowych – szczególnie w zakresie dostępu do nowoczesnego leczenia. Nadal „piętą achillesową” polskiej diabetologii pozostaje leczenie zespołu stopy cukrzycowej (ZSC). Jak podkreśliła ekspertka – Polska niestety jest w czołówce europejskiej pod względem liczby amputacji kończyn dolnych z powodu cukrzycy.
Jak poprawić leczenie zespołu stopy cukrzycowej w Polsce?
– Już od ponad 2,5 roku, czyli naprawdę bardzo długo, w Ministerstwie Zdrowia czeka na rozpatrzenie karta problemu zdrowotnego o nazwie „leczenie zespołu stopy cukrzycowej”. To jest dokument opracowany przez Pana prof. Krzysztofa Strojka, konsultanta krajowego ds. diabetologii oraz innych ekspertów, w którym to dokumencie zaproponowano jak poprawić leczenie zespołu stopy cukrzycowej w Polsce. Przede wszystkim chodzi o to, by wyodrębnić leczenie zespołu stopy cukrzycowej z kompleksowego programu leczenia ran, ponieważ kiedy stopa cukrzycowa włączona jest do tego programu, to niestety nie działa to tak dobrze. Tam są wypisane procedury, które nie zachęcają do kontraktowania tego świadczenia – wyjaśniła prezes PSD. – Dlatego bardzo prosimy przy każdej okazji Ministerstwo Zdrowia o rozpatrzenie tego dokumentu.
Anna Śliwińska podkreśliła, że w projekcie karty problemu zdrowotnego „leczenie zespołu stopy cukrzycowej” zasugerowano bardzo dobre rozwiązania dla pacjentów, co może znacznie zmniejszyć liczbę amputacji z powodu cukrzycy w naszym kraju.
Nie tylko rozwiązania systemowe, ale również edukacja
Prezes PSD wskazała, że w leczeniu ZSC ważna jest również poprawa świadomości na temat powikłań cukrzycy, zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy.
– Polskie Stowarzyszenie Diabetyków zajmuje się właśnie tym, aby edukować przede wszystkim pacjentów. Staramy się również edukować lekarzy, tam gdzie jest taka możliwość. (…) Staramy się zwracać uwagę pacjentów przede wszystkim na prawidłową kontrolę cukrzycy, co zapobiega powikłaniom. Staramy się również uczyć pacjentów prawidłowych nawyków pielęgnacyjnych, jeżeli chodzi o stopy, zwiększamy świadomość na temat samych ran – jeżeli cokolwiek się dzieje, trzeba od razu zgłaszać się do lekarza. Ponadto trzeba stopy oglądać, (…) ponieważ nawet drobne rany na stopie u osoby z cukrzycą mogą zamienić się w poważne rany, których nie będzie później możliwości wygoić. Niestety tak rodzą się amputacje – podkreśliła Anna Śliwińska.
Ekspertka dodała, że świadomość należy również zwiększać wśród lekarzy. Prezes PSD powołała się na zalecenia Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, które mówią o tym, że każdy lekarz prowadzący pacjenta diabetologicznego, niezależnie od tego, czy jest to diabetolog czy lekarz rodzinny, powinien regularnie oglądać stopy pacjenta. „Pacjenci żalą się, że to nie ma miejsca” – przyznała ekspertka. Zwróciła również uwagę na niechęć pacjentów do pokazywania stóp lekarzom.
Pacjenci nie wiedzą, co mają robić w przypadku wystąpienia ZSC
Anna Śliwińska podkreśliła, że ścieżka pacjentów z zespołem stopy cukrzycowej jest bardzo trudna. Wielu pacjentów nie wie co robić, w przypadku wystąpienia objawów ZSC.
– Kiedy tylko pacjent zauważy jakieś rany na swoich stopach, natychmiast musi udać się do lekarza. Na początek może to być lekarz rodzinny, który dalej pokieruje, ale także wskaże jak rany goić, jakie leki, jakie opatrunki, jaki reżim higieniczny należy zastosować.
Ekspertka zaznaczyła, że kolejnym problemem jest mała liczba ośrodków specjalizujących się w leczeniu zespołu stopy cukrzycowej, a nawet ran przewlekłych. Pacjenci mają problem by dostać się do takiego ośrodka nie tylko w małych miejscowościach, ale również w dużych miastach.
Źródło: medexpress.pl, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków