Specjaliści w WSZK w Lublinie wykorzystują nowatorską metodę w leczeniu trudno gojących się ran

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

Oddział Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej w Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Lublinie został wyposażony w nowatorską metodę wspierającą leczenie ran – laserobarię. „To sprzęt, który kojarzy kilka metod leczenia w jednym urządzeniu. Mamy tam kombinację pola magnetycznego, ozonoterapii, tlenoterapii w podwyższonym ciśnieniu, światła czerwonego i ultrafioletowego” – mówi lek. Marcin Kubiak, kierownik Oddziału.

Laserobaria 2.0_S to nowoczesny sprzęt medyczny, wspierający proces leczenia trudno gojących się ran. Lekarzem prowadzącym wdrożenie Laserobarii 2.0_S w WSZK w Lublinie jest Kierownik Oddziału Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej, lek. Marcin Kubiak, specjalista chirurgii ogólnej, specjalista chirurgii onkologicznej, chirurg kolorektalny i endoskopowy. W zespole lekarzy, którzy będą prowadzić pacjentów z terapią laserobarią jest także lek. Bartłomiej Orybkiewicz, specjalista chirurgii ogólnej, bariatra.

Kilka metod leczenia ran w jednym urządzeniu

Jak wyjaśnia placówka w komunikacie na swojej stronie – sprzęt cechuje całościowe podejście do procesu leczenia, dzięki zastosowaniu terapii skojarzonej czterema różnymi czynnikami, czyli miejscowego tlenu o podwyższonym ciśnieniu, miejscowego ozonu, zmiennego pola magnetycznego oraz światła czerwonego i ultrafioletowego.

Laserobaria to polska myśl technologiczna wynaleziona przez profesora Aleksandra Sieronia, konsultanta krajowego w dziedzinie angiologii. (…) Jedno urządzenie kojarzy kilka metod, żeby uzyskać jak największy efekt terapeutyczny – mówi dr Marcin Kubiak w rozmowie z portalem radio.lublin.pl.

Lek. Bartłomiej Orybkiewicz, asystent w Oddziale Chirurgii Ogólnej i Małoinwazyjnej, dodaje, że tlen o podwyższonym ciśnieniu jest metodą, która ma udowodnione długotrwałe działanie.

– W przypadku komory hiperbarycznej ten profil zastosowań jest bardzo szeroki, natomiast pacjent wchodzi do komory cały, w związku z czym jest dużo więcej czynników wyłączających i chorób, które nie pozwalają zastosować tego u pacjenta. Natomiast w przypadku tej komory działanie jest tylko miejscowe, na ranę. W związku z tym nie ma aż tak dużo chorób, które wykluczają nam działanie tego tlenu. Tlen o podwyższonym stężeniu działa bardzo dobrze. Wspomaga naturalne procesy regeneracyjne, naturalne gojenie tkanek. Ozon z kolei ma silne działanie bakteriobójcze, wirusobójcze, grzybobójcze – wyjaśnia ekspert.

Duże znaczenie, jak podkreśla dr Kubiak, ma również pole magnetyczne, gdyż działa silnie przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, dlatego można stosować miejscowo na rany, które przebiegają z zapaleniem, wysiękiem czy obrzękiem. Pole magnetyczne wpływa również na stymulowanie wytwarzania kolagenu i kreatyny. Z kolei światło ultrafioletowe to silny czynnik bakteriobójczy.

Źródło: www.1wszk.pl

Gama zastosowań laserobarii jest bardzo szeroka

Wskazaniami do skorzystania z laserobarii są:

  • powikłania cukrzycy, w tym stopa cukrzycowa;
  • mikroangiopatia cukrzycowa;
  • rany po amputacjach;
  • rany po zabiegach pooperacyjnych;
  • zmiany oparzeniowe kończyn;
  • owrzodzenia podudzi, owrzodzenia odleżynowe;
  • trudno gojące się rany kończyn;
  • rany przewlekłe na tle niewydolności naczyń żylnych i naczyniowości tętniczej;
  • ropne infekcje skóry;
  • obrzęki o etiologii limfatycznej.

Zdaniem Bartłomieja Orybkiewicza gama zastosowań laserobarii jest bardzo szeroka.

– Według tego, co podają inne ośrodki, znacznie przyspiesza i skraca czas gojenia trudno gojących się owrzodzeń i daje szansę na wygojenie się takich owrzodzeń, które nie goiły się, nie szły na zwykłe, konwencjonalne leczenie. Myślę, że jest to duża szansa uniknięcia przede wszystkim amputacji, bo nieleczone rany, owrzodzenia na kończynach, kończą się amputacjami. Według tego, co podają inne ośrodki, pierwszym efektem działania tej metody jest działanie przeciwbólowe. A w trakcie zabiegu w ogóle nie odczuwa się bólu. Należy też podkreślić, że te wszystkie metody, które są tutaj stosowane, działają wspomagająco. Nie jest tak, że pacjent przychodzi na godzinę i już nic więcej nie musi od siebie dać. Nadal musi dbać o te rany czy owrzodzenia, bo to jest przede wszystkim możliwość sukcesu – mówi specjalista.

Trzy miesiące programu pilotażowego

Lek. Kubiak dodał, że obecnie w lubelskiej placówce będzie prowadzony program pilotażowy, który pomoże ocenić skuteczność nowatorskiego systemu. Do terapii kwalifikowani są pacjenci do leczenia w warunkach poradni chirurgicznej. Urządzenie jest natomiast ulokowane w specjalnej sali, gdzie pacjenci mogą być przyjmowani na poszczególne sesje.

– Oceniamy, czy pacjent nadaje się do takiego zabiegu, czy nie ma przeciwwskazań. Nie ma dużo bezwzględnych przeciwwskazań, ale jest kilka, m.in. czynna choroba nowotworowa, ciąża. Jeżeli pacjent nadaje się do tego, to na wizycie planujemy, na jaką długość i w jakiej kombinacji będzie miał wdrażane te metody. Podstawowy cykl zabiegów to przynajmniej 10 zabiegów, wykonywanych codziennie od poniedziałku do piątku. Później, po ok. 2-3 tygodniach, po ocenie procesu gojenia, możemy ewentualnie zakwalifikować jeszcze pacjenta do drugiego takiego samego cyklu kolejnych 10 zabiegów – zaznacza lek. Bartłomiej Orybkiewicz.

Laserobaria znajdująca się w lubelskiej placówce jest dopiero dziewiątym wyprodukowanym urządzeniem. Program pilotażowy potrwa 3 miesiące, a następnie zapadnie decyzja o zakupie urządzenia. Sprzęt w szpitalu znalazł się dzięki uprzejmości departamentu zdrowia w Ministerstwie Obrony. Docelowo może być stosowany również do leczenia żołnierzy.

Źródła: radio.lublin.pl, 1wszk.pl