W Szpitalu im. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu specjaliści przeprowadzili skomplikowaną i innowacyjną w skali kraju operację – profilaktyczną podwójną mastektomię piersi wraz z ich rekonstrukcją. Podczas zabiegu wykorzystano najnowocześniejszy sprzęt oraz laparoskop. Metoda ta sprawi, że pacjentka nie będzie miała na ciele żadnych blizn.
Zespołowi chirurgów przewodził dr Paweł Pyka, ordynator oddziału onkologii w wałbrzyskim szpitalu, specjalista onkoplastyki.
– To jest zabieg amputacji piersi z jednoczasową rekonstrukcją. Polega to na tym, że w trakcie operacji usuwamy całą pierś, ale usuwamy ją pod skórą – zostawiamy brodawkę, otoczkę, całą skórę. Wycinamy tylko to, co jest w środku i w to miejsce wprowadzamy implant, taki jak przy powiększaniu piersi, który ma odpowiedni kształt i rozmiar, tak żeby to dobrze wyglądało. Takie zabiegi robimy w Wałbrzychu już od kilku lat, jesteśmy ośrodkiem, który zdecydowanie się w tym specjalizuje, natomiast to, co tutaj jest nowego, to jest to wykonanie metodą endoskopową, czyli przy użyciu sprzętu do laparoskopii z niewielkiego cięcia pod pachą – wyjaśnił ekspert.
Trzeci taki zabieg w kraju
Operacja odbyła się w piątek, 29 grudnia 2023 r. Zabiegi podwójnej mastektomii z wykorzystaniem laparoskopu wykonuje w Europie tylko kilkanaście ośrodków, a sama metoda pochodzi z Azji. W Polsce po raz pierwszy zabieg ten odbył się dwa miesiące temu w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie operował prof. Piotr Pluta. Drugą i trzecią operację przeprowadzono na Dolnym Śląsku w Wałbrzychu.
Zabieg przeprowadzono u 45-letniej pacjentki, która predysponowana jest do zmian nowotworowych piersi. Operacja, która trwała ponad 3,5 godziny, ma chronić kobietę przed zachorowaniem.
– Długo przygotowywaliśmy się do tego zabiegu i jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu. Pacjentka sama podjęła decyzję, że chce się poddać tej operacji. Wykonaliśmy nacięcia pod pachami, usunęliśmy piersi metodą endoskopową, z zachowaniem brodawek i dokonaliśmy implantacji piersi. Innowacyjne jest użycie laparoskopu w tym zabiegu – wyjaśnił dr Paweł Pyka. – Dzięki temu, że robimy to endoskopowo jesteśmy w stanie lepiej widzieć wszystkie naczynia, wszystkie tkanki, lepiej je preparować. Mamy nadzieję, że dzięki temu będzie mniej powikłań, mniej bólu i lepszy komfort dla pacjentki, czyli to, na czym nam najbardziej zależy – dodał specjalista.
Po operacji u kobiety na ciele nie będzie żadnych blizn.
Dr Paweł Pyka jest międzynarodowej klasy specjalistą onkoplastyki. Ekspert szkoli lekarzy w tym zakresie oraz uczy młodych chirurgów z całego kraju, w jaki sposób odtwarzać piersi podczas zabiegu mastektomii.
Źródło: gazetawroclawska.pl